niedziela, 13 stycznia 2013

ROZDZIAŁ 5 *HARRY*

"Narry- true love story"
ROZDZIAŁ 5
*HARRY*


Staliśmy i wpatrywaliśmy się w swoje tęczówki. Ja tonąłem w jego morskich błyszczących oczkach, kiedy on również mnie lustrował. Trzymaliśmy się za ręce, witając się. Mógłbym tak stać i wpatrywać się w jego piękny uśmiech, był taki uroczym, taki piękny...boże Harry! co ty wyprawiasz?! jak ty myślisz o swoim nowym koledze?!  Chyba, w jednym czasie stwierdziliśmy, że to trochę długo trwa bo w jednej chwili pościliśmy się zaczynając się przy tym śmiać. Horan zaproponował, żebyśmy najpierw rozpakowali swe walizki, w miarę sprawnie nam to poszło, kilkakrotnie zwróciłem uwagę,że Niall celowo ocierał się o moje ramie- spodobało mi się to i sam kilka razy tak zrobiłem- potem dokonaliśmy wyboru łóżek, on miał łóżko i biurko z lewej strony pokoju ja z prawej, ubraliśmy przygotowaną pościel posłaliśmy łóżka, a potem poukładaliśmy pozostałe rzeczy na swoich biurkach. Wyciągnąłem dwie ramki ze zdjęciami. Na jednym były moje dwa kotki na drugim zdjęciu byłem ja z mamą i siostrą Gemmą. Układałem książki do szuflad a kątem oka zerkałem na blondyna. Delikatne ruchy-nawet w tak zwykłych czynnościach jak upychanie podręczników do szuflady- wyglądał zaskakująco..gdy trwaliśmy w tej ciszy słyszałem tylko stukanie różnych rzeczy o drewniane płyty biurek i spokojny oddech Niall'a. Co chwila zerkałem na jego słodką buźkę, która przybierała urocze minki. Po skończeniu oboje opadliśmy na swoje łóżka, chwilę wpatrywaliśmy się w sufit. Postanowiłem przerwać panującą cieszę pytaniem o plany na popołudnie. Dowiedziałem się, że za chwilę mamy zejść na zebranie organizacyjne. On zapytał czemu pytam, bez owijania w bawełnę odrzekłem, że po prostu chciałem go lepiej poznać. Gdy tylko odpowiedział mi, że wieczór będzie wolny i będziemy mogli pogadać, wygłupiałem się udając jakąś pustą laseczkę. Wszystko po to by znów usłyszeć jego melodyjny głos. By posłuchać jego śmiechu i popatrzeć na jego roześmianą buźkę. Oboje niemal tarzaliśmy się ze śmiechu, chwilę później ogarnęliśmy się i wstaliśmy. Ubierałem swe conversy gdy Niall zaczepił mnie szturchając i pytając o to,dlaczego mam takie same buty jak on. Oboje znów cieszyliśmy się jak głupcy.
Zgodnie stwierdziliśmy, że to fajnie, ze mamy te same obuwie. Chwile później po raz kolejny robiłem z siebie głupka tylko po to bu ujrzeć śmiejącego się Niall'a ...był taki cudowny taki uroczy taki piękny gdy to robił...eh Harry! ogarnij się co ty sobie myślisz?!  Powiedział,mi że jestem zboczeńcem bo gadamy o numerku pokoju..1[69] ale sam powiedział,że to całkiem zabawne. Z uśmiechami weszliśmy do sali, w której zebrało się już sporo osób. Po długim i nudnym monologu pani dyrektor i po poznaniu zasad i reguł mogliśmy wrócić do pokoi. Za chwile miałem pogadać z Horan'kiem za chwile mogłem dowiedzieć się czegoś ciekawego o nim..

2 komentarze:

  1. wiesz, że nie umiem pisać komentarzy ;p
    ale jest genialne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww, nie mogę się doczekać ich rozmowyyy! :D
    Niewątpliwie obaj czują do siebie "chemię"...
    Jestem bardzo ciekawa kiedy to sobie wyjawią i...
    NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ JAKIEJŚ FAJNEJ SCENY typu POCAŁUNKU! ♥
    Weny, kochana...
    Ja czeeekam na nexta! ♥
    Pozdraaawiam! ♥

    OdpowiedzUsuń