piątek, 12 lipca 2013

EPILOG

Kiedy oświadczyłem się Horan'owi w gwiazdkę nasze matki nie mogły opanować łez radości i krzyków. Były podekscytowane tym bardziej niż ja czy mój wybranek, ale kiedy Irlandczyk wreszcie uspokoił się w moich ramionach to ja również przestałem płakać i oboje pozwoliliśmy cieszyć się naszym szczęściem obu rodzinom. Anne i Maura były zachwycone faktem, że będą teściowymi i częściej będą się widywać.

Oboje chcieliśmy ślub załatwić samemu w urzędzie stanu cywilnego ale rodziny kategorycznie zaprzeczyły i wymusiły na nas choć drobne przyjęcie na nich i dla nas w domu, wiedzieliśmy, że jesteśmy na straconej pozycji dlatego zgodziliśmy się by wyprawiły drobne przyjęcie a raczej uroczysty obiad w domu po tym jak ja wraz z Niall'erem wrócimy do domu.

Sam moment ślubu był okropnie stresujący. Mimo iż wiedziałem, że Horan i tak już powiedział mi tak, to bałem się, że w ostatniej chwili zrezygnuje i ucieknie mi z przed ołtarza. Na szczęście nic takiego się nie stało, choć do końca życia oboje zapamiętamy swoje krótkie przemowy przed wkładaniem sobie wybranych przez nas złotych obrączek. Patrzyliśmy sobie w oczy a słuchając siebie nawzajem łzy leciały po policzkach, mimo tego że bardzo staraliśmy się je opanować. Kiedy wreszcie usłyszeliśmy, że prawnie jesteśmy parą wtuliliśmy się w siebie, jak gdyby ktoś nas miał rozdzielić. Nasze usta zetknęły się w jedność a my cieszyliśmy się swoim szczęściem.

Po powrocie do domu odbyła się uroczysta kolacja wraz z rodziną i deser, który okazał się tortem z naszymi podobiznami jako marcepanowymi figurkami. Rodzice Niall'a, jego brat, moja siostra i matka byli z nas dumni i co chwila składali nam gratulacje, a na koniec wręczyli prezent. Oboje się zdziwiliśmy bo wyraźnie zaznaczaliśmy, że niczego nie chcemy. Wspólnie rozpakowaliśmy kopertę, w której znajdowały się dwa bilety na lot do Paryża, wycieczka była na dzień przed sylwestrem, którego mieliśmy spędzić w stolicy zakochanych, co wydawało się idealnym prezentem.
-szczęścia na nowej drodze życia !
-powodzenia chłopcy!
-jesteście dla siebie stworzeni !
-kochamy was!
Rodzina żegnała nas na lotnisku kiedy znikaliśmy za bramkami do odprawy. Lot przeminął bardzo szybko i spokojnie, a podróż z tamtejszego lotniska do hotelu okazał się sprawny i bezproblemowy mimo tak licznych grup turystów.
Zakwaterowaliśmy się w hotelu i do samego wieczora zwiedzaliśmy miasto. W sylwestra od rana również staraliśmy się odwiedzić wszystkie możliwe i warte zobaczenia atrakcje, wieczorem zjedliśmy wspólną kolację w restauracji a chwilę przed północą wróciliśmy do swojej rezydencji. Sekundy odliczaliśmy na balkonie, równo o dwunastej wybuchły miliony kolorowych fajerwerków a my zakończyliśmy i rozpoczęliśmy jednocześnie nowy rok namiętnym pocałunkiem.

Dwie minuty po dwunastej przestaliśmy zwracać uwagę na pokaz sztucznych ogni, bo nasz pocałunek przerodził się w bardziej namiętny i zachłanny. Wargi Horan'a delikatnie muskały moją buzie, moje dłonie błądziły po jego plecach a nasze języki toczyły zaciętą walkę o dominację. Serca biły nam coraz szybciej a oddech przyspieszał Horan wylądował na plecach a ja usiadłem mu na biodrach, zacząłem składać mokre pocałunki wzdłuż jego klatki piersiowej, szyi i ust, chłopak przyjemnie mruczał a jego dłonie bawiły się moimi lokami, co tak bardzo uwielbiałem, moje biodra nie przestawały wykonywać delikatnych ruchów, tak aby członki bez przerwy się stykały, czułem, że i moje i bokserki mojego kochanka robią się coraz ciaśniejsze a nasi przyjaciele są gotowi do działań. Przeniosłem dłonie i ułożyłem je po obu stronach głowy mojego męża, nachyliłem się nad nim i wznowiłem namiętny pocałunek a nasze wargi i języki znów walczyły o dominację.
http://25.media.tumblr.com/b6b5a0fc14555a7ef95e3701f2dca069/tumblr_mozxqrRbxV1ssgclwo1_500.gifcoraz bardziej. Moment później obie marynarki od garnitury wylądowały na podłodze, nie przerywając pocałunku przeniosłem dłonie na klatkę piersiową blondyna i zacząłem rozpinać guziki jego błękitnej koszulki, które idealnie podkreślała jego tęczówki. On nie bawił się w rozpinanie guzików mojej koszuli, był niecierpliwy i chwytając za dwie strony koszuli rozerwał ją powodując rozsypanie się drobnych guziczków po podłodze, niestety nie zajmowaliśmy się nimi ani pozostawianym bałaganem ani trochę. Kiedy oboje pozostaliśmy bez górnych okryć na podłogę powędrowały nasze spodnie. Przywarliśmy do siebie ciałami a nasze członki ocierały się o siebie wywołując przyjemne uczucia u mnie jak i u Irlandczyka. Przejechałem dłonią po jego przyjacielu, na co zamruczał mi prosto w usta, ponowiłem swój ruch trochę mocniej a on cichutko jęknął, oplataliśmy się wzajemnie przyciągając się coraz bliżej i pragnąc jak najwięcej bliskości naszych ciał, nasze kroki doprowadziły nas do łóżka,
-chce cie poczuć w sobie, proszę...-szepnął między cichutkim pojękiwaniem. Uśmiechnąłem się do niego i spojrzałem wprost w jego błyszczące radosnymi iskierkami oczy.
-kocham cię, kocham cię Niall i zawszę będę kochał- powiedziałem całując jego gorące już usta
-ja ciebie też kocham Harry- odpowiedział przyciągając mnie do siebie chwytem za biodra.


Wszystko co złe kiedyś się kończy. Miłość? Miłość nie zawsze okaże się tym, czym była na początku, nie zawsze będzie wspaniała i zakończy się idealnym związkiem, czasem stanie się wiele złych rzeczy zanim para się rozejdzie. Niall i Zayn byli wspaniałą parą, ale to było tylko zauroczenie, zauroczenie, które niestety wygasło, nie pozostało stałym związkiem. Malik okazał się osobą zaborczą i chorą psychicznie, w końcu kto znęca się i gwałci byłego kochanka, kto w ogóle dopuszcza się do jakichkolwiek karalnych czynów choćby zastraszanie. Niall nie miał łatwo, coś co kiedyś było dla niego wspaniałe, cudowne chwile, które mógł dzielić ze swoim ukochanym mulatem zniknęły a Irlandczyk musiał zmierzyć się z wieloma przeciwnościami losu, historia pokazująca jak wiele rzeczy może doprowadzić do granicy życia i śmierci, czasem będzie to groźba, zastraszanie, gwałt czy pobicie ale czasem wystarczy zwykła głupia uwaga, nigdy nie wiemy jak ktoś silny psychicznie jest, w opowiadaniu Niall pokazuje nam swoją walkę, ale również i okropne załamania i życiowe porażki- próba popełnienia samobójstwa, nie ważne czy próba skoku z okna, pocięcia się czy zabicia dawką leków i alkoholem, to pokazuje jak kruchy i delikatny jest człowiek. Historia pokazuje nam jak ważna jest przyjaźń i wsparcie drugiej osoby. Harry, który na początku kompletnie nie zwraca uwagi na inne niż przyjaźń uczucia między nim i a blondynem całkiem przypadkiem dowiedział się o kłopotach Niall'era ale szybko okazał się dobrodusznym człowiekiem i przejął inicjatywę ratowania chłopaka. Historia pokazująca jak bardzo nadzieja, wiara, przyjaźń i wsparcie sprawiają, że jest się w stanie móc nawet osobie, w najgorszej sytuacji, wystarczy chcieć. Historia, która ukuje nam rozkwitanie uczucia- miłości między dwójką chłopaków, miłości, która narodziła się niespodziewanie i dała o sobie znać przypadkiem i z zaskoczenia. Historia, która pokazuje nam jak relacje, pomoc drugiej osobie, zaufanie, stanie się przyjacielem w dobrych i złych chwilach wpływa na wzmocnienie więzi między ludźmi. Historia, która zaczęła się tak drastycznie ukazując ciemną stronę ludzi, pobicia, zastraszanie, przemoc, alkohol, narkotyki, żyletki, samobójstwo przez  przyjaźń, wiarę, nadzieję i zaufanie aż do miłości. Czasem wydaję się, że na pomoc jest już za późno, ale nigdy nie jest, nigdy nie jest za późno by spróbować, by walczyć, wierzyć mieć nadzieję i się nie poddawać a historia Niall'a Harry'ego i Zayn'a właśnie to pokazuje. Historia ukazywała się od dłuższego czasu, a teraz nadszedł koniec. Koniec ale tylko tej pisanej historii, co z naszymi bohaterami? Zayn Malik wylądował w więzieni na 15lat w zawieszeniu na 3 i nie prędko pojawi się na wolności a nasza nowa para? Niall Horan i Harry Styles połączeni więzem małżeńskim są idealnym i doskonałym przykładem wspierających się kochanków, którzy obdarzają się zaufaniem, miłością, wsparciem, są ze sobą na dobre i na złe i choć historia pisania zakończyła się tutaj, dalej otwiera się w naszych głowach wyobraźni i sercu. Bo niezależnie od tego, jaka to para kobiety i mężczyzny, kobiet czy mężczyzn to miłość to miłość, a prawdziwa miłość, przetrwa najgorszy kryzys i najgorsze chwilę wzmacniając swój związek po to by i dla nich kiedyś wyszło słońce a na niebie pojawiła się wielobarwna tęcza..


_______________________________________________________________________________
Kochani! Ze smutkiem i łzami w oczach i na policzkach oznajmiam iż jest to koniec historii, koniec historii Zayn'a, Niall'a i Harry'ego, od marca aż do teraz,do lipca przedstawiałam wam historię, którą wymyśliłam i na bieżąco udoskonalałam, ona mogła się zakończyć różnie, ale zakończyła się tak jak wam przedstawiłam. To już jest koniec...już więcej nie pojawi się wątek tej historii, teraz oni pozostaną w mojej głowie i moim serduszku na zawsze ♥ Tutaj wszystko się kończy...Zayn odpracowuje swoje winy w więzieniu a Harry i Niall są ze sobą szczęśliwi i się kochają, są razem, wygrali z przeciwnościami losu a teraz cieszą się sobą.
"Narry Storan- Za drzwiami" - dobiegł końca.
Dziękuje wam za odwiedziny, czytanie tego wszystkiego i za komentarze bo to one motywują do pracy, to one sprawiają, że człowiek ma ochotę pisać i fakt nie było ich wiele, ale zawsze coś, dlatego bardzo Wam wszystkim dziękuje, nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy, cholernie się przywiązałam do pisania tego od marca  a to się teraz skończyło...ale spokojnie, blog zostaje i myślę, że niedługo znów powrócę do was z jakąś historią Narry'ego, tak ze względu, że to oni są moim małym światem będę pisać o nich :3
Będę wdzięczna, jeśli KAŻDY kto czytał wyraził chociaż krótko opinię na temat całości tego opowiadania, będę cholernie wdzięczna, dziękuje wam za wszystko i do następnej serii, love you♥

16 komentarzy:

  1. Smutno mi z tego powodu że koniec historii, strasznie się do tego przywiązałam, to codzienne wchodzenie na bloga i sprawdzanie czy jest nowy rozdział stało się jakby uzależnieniem, nie wiem czy to dobre określenie. Mam nadzieję że jeszcze nas zadziwisz również wspaniałą historią o Narrym. I że będziesz miała jeszcze wiele takich pomysłów. Nie spodziewałam się, że jeszcze dzisiaj coś dodasz , ale dzięki. Czekałam na to zakończenie a jednocześnie się smuciłam, bo to koniec. Natrafiłam na to opowiadanie nie od 1 rozdziału ale jakoś od połowy opowiadania. Spodobało mi się bardzo. I myśl o tym że już więcej nie będę z utęsknieniem czekała na kolejne rozdziały to smutno mi się robi. Miejmy nadzieje, że następne opowiadanie o ile będzie, będzie również wspaniałe. A jeżeli chodzi o całość opowiadania wszystko było świetnie opisane, ogólnie masz talent. Dobrze dobrane postacie do odgrywanych ról. Ogólnie nie spodziewałam się tych oświadczyn. No trochę się rozpisałam, także powiem tylko jedno: opowiadanie najlepsze z jakich czytałam, a czytałam bardzo dużo. Masz świetne pomysły i talent, miejmy nadzieję że napiszesz znowu również genialne jak to. Mimo, że opowiadanie "Za drzwiami.." dobiegło końca, zawsze zostanie w moim sercu i nie raz do niego wrócę i przeczytam od nowa. Dużo razy oglądałam zwiastun. I za każdym razem popłakałam się przy nim. Jeszcze raz życzę Ci weny na dalsze, cudowne opowiadania. Będzie mi tego brakować, strasznie się do niego przywiązałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To znowu ja: I serio popłakałam się :c Płaczę i nie mogę się uspokoić D:

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu jakie to piękne ;-;
    Nie moge się doczekać następnego opowiadania <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w tym opowiadaniu, dzięki temu opowiadaniu i innym związam z Narrym stałam sie 100% Narry shipper:) Kochałam to opowiadanie i ciesze się że tak się skończyło, że w końcu Harry i Niall są ze sobą kochają się i wspierają. Czekam na następne opowiadanie o Narrym :)
    Agnes.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham to i płacze teraz bardzo bo to koniec.:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'(:'( Ale mi się wydaje że Narry to nie prawda. Jednak to opowiadanie było cudowne. Nie wiem czemu to czytałam skoro wierze w Larrego. I myślę że Nialluś woli dziewczyny. Jesteś genialna.:-D:-D:-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobacz jak sie zachowuje Harry z Louisem a jak Harry z Niallem. Narry jest słodki i widać tą miłosć a Larry jest naciagany takie jest moje zdanie :)

      Usuń
    2. Narry jest prawdziwy ale w definicji BRATERSKIEJ MIŁOŚCI jak i reszta bromanców. Larry jest prawdziwy, to widać z jaką miłością na siebie patrzą. ;>

      Usuń
    3. To ja ;-) Nadawca komentarza. Fakt Narry to bromance. Kochają się jak bracia i nic więcej:-)Ale Niall to nie gej!!! Także Narry-bromance a Larry-romance.

      Usuń
    4. No ja tak nie sądze bo ja twierdze na odwrót:) Louis też nie jest gejem a to żę El jest jego ustawką to nieczego nie zmienia. Dała bym kilka linków na Narry ale nie będe tego robiła bo to nie ma najmniejszego sensu. Ja wierze w Narry ty wierzysz w Larry i nie przekonamy się nawzajem który jest romansem a który nie.

      Usuń
    5. Racja. Kocham wszystkich z one direction i nie obchodzi mnie to czy są gejami czy nieSą:-*<3ale najbardziej Nialla;-);-);-)~Nadawca komentarza~Mienka Horan

      Usuń
  6. :ccc ja chcę twoje nowe opowiadanie!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż łezka się w oku kręci. Taka piękna historia dobiegła końca. Cóż mogę napisać? Masz ogromny talent z niecierpliwością czekam na twoje następne opowiadanie ;D Epilog wspaniały jestem pod wrażeniem twojego talentu tylko pozazdrościć talentu pisarskiego ;*
    Pozdrawiam Kinia

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham cię! mam nadzieje że będziesz pisać dalej :) <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne <3 naprawdę świetne było to opowiadanie, masz talent! Czekam na kolejna historię narrego :')

    OdpowiedzUsuń
  10. POPŁAKAŁAM SIĘ.
    wiesz jak kocham te opowiadanie? kocham bardzo mocno!
    nie mogę się doczekać kolejnego twojego opowiadania, bo wierze, że będzie pisane na takim samym rewelacyjnym poziomie jak "Za drzwiami" jeju, nie wiem co napisać. ily x

    OdpowiedzUsuń
  11. Płakałam się kobieto ty piszesz świetnie więcej takich bloguw o NARRYM kocham cię niewiem co napisami to było świetnie gratuluję talentu i czekam na więcej :*:*

    OdpowiedzUsuń