"Czas biegnie nieubłaganie"
-Nie mogę uwierzyć,że już miesiąc minął- powiedziałem do Niall'a kiedy wychodziliśmy z budynku szpitala
-Nareszcie do domu..szczerze mówiąc nieprędko zamierzam odwiedzić to miejsce
-O nie, ja tu na pewno się nie wybieram w najbliższych kilkunastu latach- zaczęliśmy śmiać się oboje,kiedy wsiadaliśmy do mojego samochodu. W drodze ze szpitala do domu wjechaliśmy na szybkie zakupy do tesco a stamtąd od razu do domu Horan'a, w którym mieszkaliśmy. Weszliśmy do mieszkania,a chwilę później mieliśmy odruchy wymiotne, ponad miesiąc się nie wietrzyło a ostatnie zakupy leżały rozsypane na kuchennej podłodze. W pierwszej kolejności pootwieraliśmy wszystkie okna a kiedy Niall zbierał śmieci i zepsute jedzenie wykonałem telefon do Nandos i zamówiłem kurczaka z dodatkami i frytki, bo nie mieliśmy czasu, ani ochoty na gotowanie w tej chwili.
-och,a pamiętasz sesje z psycholożką na stołówce?-Niall zaczął się śmiać biorąc na widelec kawałek kurczaka- ale Harry pamiętaj, że musisz jeść, bo mały potworek w twoim organizmie może wywołać ciężką chorobę- naśladował kobietę, która odbywała z nami sesje terapeutyczne w szpitalu i zaczął mi machać przed twarzą kawałkiem posiłku, który niespodziewanie złapałem w usta i zsunąłem wprost do buzi a potem zaczęliśmy się głośno śmiać
-och, proszę pani czy za kawałek kurczaka należy mi się nagroda? Ładnie zjadłem?-oboje nie mogliśmy przestać się śmiać, cieszyłem się, że Horan znów jest uśmiechnięty i radosny.
Wieczorem oboje leżeliśmy na rozłożonej kanapie oglądając jakąś dość ciekawą i śmieszną komedie. Nareszcie ciesząc się pobytem w domu a nie w szpitalnej sali.
"Wezwanie"
-tak słucham?-odebrałem telefon, kiedy skończyliśmy z Niall'erem śniadanie.-tak przy telefonie, co się stało?- wysłuchiwałem głosu mężczyzny a blondyn wpatrywał się we mnie pytająco. Wzruszyłem ramionami, nie mogąc się odezwać.-Tak dobrze, przyjedziemy.
-co się stało?
-wezwanie
-jakie?
-Zayn jest zatrzymany w areszcie od miesiąca, nie mogą zrobić nic dalej, ponieważ my nie mogliśmy stawić się na komisariacie i wyjaśniać całej sprawy-zauważyłem, jak Irlandczyk blednie- Niall?-zapytałem łapiąc go za ramie-wszystko dobrze? ej..spokojnie, będziemy tam razem, będzie dobrze- musimy jechać to wyjaśnić i to najlepiej zaraz więc się zbieraj, musimy się jakoś ładnie ubrać bo to zostanie rozpatrzone w sądzie.
Niall'er udał się do sypialni by przebrać się w garnitur, ja swój miałem w samochodzie, wyszedłem po niego i szybko wróciłem do salonu, gdzie zacząłem się przebierać i rozmyślać o przyjacielu- przecież on się boi, on się boi konfrontacji z nim, po tym wszystkim co mu zrobił, on zwyczajnie nie chce go widzieć..nie dziwę mu się..ale jeśli załatwimy wszystko będzie miał spokój.
"Rozprawa"
-proszę wstać, sąd okręgowy w Londynie rozpoczyna rozprawę- usłyszeliśmy głos policjanta



"Zakończmy już ,całe to zło"
Po kilku minutowej przerwie, w czasie której sędzia wraz z adwokatem, obrońcą i ławą przysięgłych wyszli do gabinetu by się naradzić, wrócili przerywając niezręczną ciszę na sali i głośne tykanie zegara.
-z dniem dzisiejszym londyński sąd okręgowy uznaje Zayn'a Malik'a za winnego i skazuje go na 15lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3lata i odpracowywanie kary w pracach społecznych. Proszę usiąść.- głos sędziny rozbrzmiał w całej sali echem.- panie Malik, względnie rozpatrzyliśmy tę sprawę z uwagi na to,że sam przyznał się pan do wszystkiego, nie mniej jednak musi pan ponieść odpowiedzialność za gwałty, molestowanie, zastraszanie, nachodzenie i robienie krzywdy bezbronnemu Niall'owi Horan'owi. Nie wiem jak okrutnym człowiekiem, trzeba być, by zrobić coś takiego, jednak mam nadzieję, na to,że zmieni pan siebie i swoje podejście do życia i będzie pan szczerze żałował za swoje winy. Panie Horan wyrazu współczucia, za to, co pan przeszedł, jednak teraz jest pan już bezpieczny i może pan wracać do normalnego spokojnego życia. Panie Styles gratuluję odwagi i tego,że mimo strachu przyszedł pan zeznawać by ratować życie przyjaciela. Cała sprawa będzie ogromną nauką dla nas wszystkich, ludzie popełniają błędy, zmieniają się i nie. Jednak oby teraz wszystkim wszystko wyszło na dobre i lepsze. Sprawę uznaję za zamkniętą z dniem dzisiejszym i rozpatrzoną pozytywnie na korzyść wnoszącego oskarżenia pana Styles'a i poszkodowanego Niall'a Horan'a. Londyński sąd okręgowy zamyka rozprawę. Proszę wyprowadzić oskarżonego.
Wstałem z ławki szeroko otwierając ramiona i przyjmując w nie rozpłakanego ze szczęścia i ulgi Niall'a. Chłopak wtulił się we mnie i objął ramionami starając się uspokoić.
-już dobrze-pogłaskałem go po plecach- już dobrze..to już koniec, to już koniec tego koszmaru, teraz będzie już tylko lepiej, zobaczysz..
_______________________________________________________________________________
czytasz=komentujesz :3
czytałam i słuchałam przy tym - justin bieber - nothing like us. naprawdę, popłakałam się ze wzruszenia.
OdpowiedzUsuńcudowny. cieszę się, że chłopcy zebrali się na odwagę i że zayn nie skłamał, prze sądem. teraz tylko czekamy aż, w końcu chłopcy zrozumieją, że się kochają <3
jak zwykle piękny *-*
OdpowiedzUsuńświetnie się wszystko potoczyło! <3
po prostu piękne!
OdpowiedzUsuńBoże , pięknie <3
OdpowiedzUsuń