poniedziałek, 30 grudnia 2013

EPILOG

"Zbliżyli się do szczęścia tak nieo­cze­kiwa­nie, jak gdy­by zas­koczy­li mo­tyla w zi­mowej puszczy."

W niedzielny poranek obudził mnie cichy dźwięk wibracji w telefonie. Jak najszybciej złapałem komórkę w dłoń i odblokowałem ekran, który swoim blaskiem poraził mnie w oczy. Kliknąłem w ikonkę wiadomości i odczytałem ją szybko.

od: mama
 Niall, wybacz za pobudkę, ale potrzebujemy cię na dole. xxx

Spojrzałem na godzinę, dochodziło wpół do dziewiątej, nie najgorzej mogłem im to wybaczyć, bo w ostatnich dniach wstawałem dużo wcześniej.

Najciszej jak potrafiłem wyślizgnąłem się z ciepłej pościeli, zostawiając w łóżku wciąż śpiącego Harry'ego i tak by go nie obudzić wszedłem do łazienki z czystymi ubraniami, gdzie jak najszybciej się ubrałem i wykonałem poranną toaletę.

Dziesięć minut po wiadomości od mamy, stawiłem się w kuchni, w której moi rodzice siedzieli przy jadalnym stole i oczekiwali mnie z dosyć poważnym wyrazem twarzy.
http://25.media.tumblr.com/cb0a042cbfbdfa528a6d5a2671e60791/tumblr_myi3tdIN8R1rxkzk5o1_250.gif-dzień dobry- odezwałem się spokojnie, siadając na przeciwko taty i mamy
-hej
-stało się coś?- zapytałem nieco przerażony
-chcieliśmy z tobą porozmawiać- odezwał się mój tata
-a...um, o czym?
-mamy dla ciebie niespodziankę
-jaką?
-to tak jakby, um, za tydzień gwiazdka i to prezent świąteczny od nas- powiedział tata podsuwając mi niewielką białą kopertę podpisaną moim nazwiskiem- śmiało, otwórz- dopowiedział, a ja niepewnie chwyciłem papier w dłoń, delikatnie rozerwałem zaklejony pasek, a na stół wyleciała w tym momencie karteczka i komplet kluczy do mieszkania. Moje oczy momentalnie się rozszerzyły, puls mi przyspieszył. Bez zastanowienia odczytałem karteczkę, na której drobnymi literkami zapisany był jakiś adres.
-podoba ci się?- szepnęła mama po krótkiej chwili przerwy
-ja..wy...-nie umiałem złożyć poprawnego zdania dlatego wstałem i przytuliłem rodziców-dziękuje
-nie ma za co Niall- uśmiechnął się Bobby
-myślę,że ci się przyda- Maura uśmiechnęła się zadziornie
-udam, że tego nie widziałem- zaśmiałem się- dziękuje bardzo jeszcze raz! Jesteście kochani!
-mieszkanie jest gotowe, do zamieszkania- dodał ojciec
-jezu, to jeszcze lepiej!
-dobrze to wykorzystaj- znów zaśmiała się matka
-nie wiem jak się wam za to odwdzięczę
-po prostu zrób co serce ci radzi i bądź szczęśliwy- tajemniczy wzrok i głos ogarnął moją rodzicielkę, a w jej oczach zaiskrzyły się dwie radosne iskierki
-kocham was!- krzyknąłem i w podskokach opuściłem kuchnię. Gdy wbiegałem po schodach słyszałem jeszcze krótką wymianę zdań między rodzicami
-nie wierzę?
-cóż, taka 'nagła zmiana' nie uważasz?
-miłość zmienia wszystko- szepnęła moja matka, a ja stanąłem jak wyryty- jaka miłość?-zapytałem sam siebie w myślach, ale potem szybko wróciłem do sypialni.

 "Zmiany zachodzą tylko wtedy, gdy idziemy pod prąd, 
kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu, do czego przywykliśmy."

-mam nadzieję,że jest pan pewien swojej decyzji, panie Horan
-jak jeszcze nigdy w życiu
-mam też nadzieję, że jest pan pewien na co pan się zdecydował i jak wielka odpowiedzialność na pana spada, prawda?
-oczywiście, jestem świadomy wszystkiego co może się wydarzyć, choć życie to jedna wielka niewiadoma i nie można się niczego spodziewać i przewidywać, wie pan?
-tak... więc naprawdę mam nadzieję, że pan sobie poradzi
-pierwsze lody już przełamałem, a to chyba najważniejsze
-tak, właściwie tak
- wie pan, po prostu nauczyłem się ostatnio, że nie można za wiele sobie wyobrażać, bo życie tak zrobi to co chce i zaskoczy nas zupełnie czymś innym niż chcieliśmy- ordynator zamyślił się na chwilę
-podpisz tu proszę ostatni papier i jesteś wolny
-bardzo proszę
http://25.media.tumblr.com/df56d0f9d886d1107996e694ba6eb361/tumblr_my8z8o8Abu1spyppao1_500.png-a ja bardzo dziękuje- uśmiechnąłem się podając mężczyźnie ręke- cieszę się, że wszystko dobrze się kończy i nie było żadnych większych komplikacji
-trzymam kciuki za ciebie i Harry'ego- uśmiechnął się delikatnie
-nie dziękuje, nie zapeszam- zaśmiałem się
-do widzenia
-do widzenia Niall, szczęścia
-Harry?- wparowałem do jego pokoju tak szybko jak się dało. Zauważyłem, że chłopak był jeszcze w łazience, dlatego czym prędzej rzuciłem się do jego szafy z dwoma torbami i zapakowałem jego ubrania, wrzucają do torby wszystko po kolei włącznie z jego drobiazgami z szafki nocnej. Udało mi się zapiąć obie walizki i ustawić je przy drzwiach pokoju w chwili w której chłopak opuścił łazienkę.
-Niall?- odezwał się zdzwiony
-daj mi to proszę natychmiast wszystkie swoje rzeczy z łazienki, ale wszystkie
-ale po co?
-potem ci wyjaśnię, szybko, włóż je do którejś torby
-ale Niall, co tu się dzieje? Dlaczego tu są moje ubrania?
-Shhhhh...po prostu się spakuj do końca- odezwałem się nie patrząc w jego oczy by przypadkiem nie wygadać mu całej niespodzianki przed dotarciem na miejsce- gotowy?
-tak...ale nadal nie wiem po co to wszystko?
-chodź..- pociągnąłem go za ramię 

https://31.media.tumblr.com/15fc30ae8a88afb96a33ebf69732e905/tumblr_mwc4u6xpVU1s0ak9io2_250.gif
Stanęliśmy przed niedużym domkiem z ogródkiem w jednej ze spokojniejszych dzielnic  na obrzeżach Londynu. Zatrzymałem samochód na podjeździe przed garażem i wyłączyłem silnik. Delikatnie uśmiechnąłem się i obróciłem w stronę Styles'a, który wciąż pozostawał milczący i zdziwiony. Wysiadłem z samochodu i wyciągnąłem walizki chłopaka z bagażnika, a chwilę później stanąłem przy drzwiczkach od samochodu i machnąłem dłonią by wyszedł, a następnie ruszyłem w kierunku dużych drewnianych drzwi wejściowych. Prędko od kluczyłem wszystkie zamki i weszliśmy do środka, gdzie najpierw rozebraliśmy się, a potem złapałem loczka za dłoń i zostawiając jego torby w korytarzu pociągnąłem go do salonu.
Zielone tęczówki chłopaka błyszczały niesamowitą zielenią , gdy rozglądał się po migoczącym wieloma lampkami, salonie przyozdobionym olbrzymią żywą choinką.
-Niall..-szepnął Harry
-podoba ci się?- zapytałem lustrując jego twarz
http://31.media.tumblr.com/0f3b08ec9d67f0440eb8cd8e72230633/tumblr_mlgzfzNWW91qkhi6to3_500.gif
-jest...pięknie- szepnął a jego zarumienione policzki przyozdobiły łzy
-ej..nie płacz- otarłem kciukiem jedną z łez
-..
-od teraz będziemy tu razem mieszkać..-szepnąłem nie zrywając kontaktu wzrokowego
-al...
-ciii...dziś wigilia, to...um.. to mój prezent gwiazdkowy- dodałem- zabrałem cię z ośrodka pod swoją opiekę
-ale Niall...ten dom musiał kosztować fortunę !
-dostałem go od rodziców na gwiazdkę..- odpowiedziałem
-ja..em..nie wiem co powiedzieć- jęknął cicho
-po prostu zacznijmy wszystko od nowa, niech wszystko będzie lepsze- uśmiechnąłem się, a Styles przytulił się do mnie.
-jemioła- szepnął tak cicho,że miałem wrażenie iż słyszę własne  myśli. 

Nie wiem kto zaczął, ani jak to się stało ale moment później moje wargi zetknęły się z malinowymi ustami Harry'ego w delikatnym pocałunku, który pogłębiał się z każdą chwilą. Długie oczekiwanie, namiętność, obawa, niepewność i magiczne uczucie zlały się w jedno, w każdym najdrobniejszym szczególe.
Gdy zabrakło nam powietrza nasze usta rozłączyły się, a nasze czoła oparły się jedno o drugie. Nasze zaczerwienione policzki mocno paliły, a nasze ciała wytworzyły jakieś magiczne promieniowanie wokół naszych postaci. Cicho zaśmiałem się i ucałowałem chłopaka w nos.

*  *  *
http://25.media.tumblr.com/37fab8c48fa0c2997ea51fbfcdeabe67/tumblr_mtvfj9ONBB1r6kayoo1_500.gif 
-po prostu nie wierzę,że minął rok..- odezwałem się do swojego narzeczonego
-tak..- odpowiedział zamyślony, a ja jeszcze bardziej splątałem swoje nogi z jego i wtuliłem się w jego klatkę piersiową poprawiając puszysty koc na naszych ciałach.
http://24.media.tumblr.com/20311171ee3ebd38a65291ff14ea0d1e/tumblr_mybd0o0Spz1rg6mbqo1_500.jpg-równy rok... to kolejna wigilia..nasze drugie święta, koniczynko- zaśmiał się składając pocałunek na moich włosach- dziękuje Ci za wszystko..bez ciebie..nie wiem co bym zrobił..-znów się zamyślił
-tak..-odparłem bawiąc się naszymi splecionymi dłońmi- bez ciebie też bym się nie zmienił...
-kocham cię Harry- szepnąłem całując jego nadgarstek, gdzie stare blizny prawie całkowicie zniknęły
-jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało- powiedział patrząc prosto w moje oczy, a potem przyciągnął mnie do delikatnego pocałunku. Czułem smak pierniczków i czekolady, którą niedawno piliśmy, uśmiechnąłem się, głaszcząc dłonią jego policzek.

"Nieo­cze­kiwa­ne zmiany nie są łat­we - są wręcz trud­ne, 
wy­magające od nas poświęce­nia i zaan­gażowa­nia. 
Jed­nak cza­sem są je­dynym co nam zos­tało by na­dać wreszcie kształtu i ko­loru nasze­mu życiu. "

https://24.media.tumblr.com/af8769e620d83d661d2a708545748c61/tumblr_mxusybUT9h1r79qmoo1_250.gif Wygranie z bulimią, anoreksją i zaburzeniami psychiki nie jest łatwą sprawą, ale gdy znajdzie się osoba, która będzie na tyle wytrwała, cierpliwa i wyrozumiała, wszystko jest możliwe. Przyjaźń i głębokie uczucie, które rozwinęło się między dwójką chłopców, jedynie wzmocniło powrót do zdrowia Harry'ego. A Niall stał się przykładem człowieka, którego ze świecą teraz szukać, który stał się przykładem osoby, która wiele jest w stanie poświęcić. Trzeba umieć docenić takich ludzi.

Niestety, ale z chorobą, która ma związek z psychiką, nigdy nie jesteśmy w stanie wygrać tak, by pozbyć się jej na zawsze. Można pozbyć się przyczyn, zminimalizować postęp i rozwój, ale gdzieś tam na samiutkim dnie już na zawsze pozostanie drobne zakodowanie w postaci jakiejś niezgodności. Ale gdy ma się przy sobie kogoś, kto cie wspiera i jest z tobą, można przezwyciężyć wszystko.
https://24.media.tumblr.com/03e8d9360868724104f9c780d2ac3f09/tumblr_mxtjuw1AGi1rqv2jbo2_500.gif
A co dalej z Harry'm i Niall'em? To już wasza własna wyobraźnia i intuicja. W mojej historii ich związek jest dla nich najlepszym co im się w życiu przytrafiło. Są dwoma puzzlami, które idealnie się dopasowują, są jak księżyc i słońce, różne, ale tak samo potrzebne, uzupełniają się i wspierają zawsze.
I choć czasem zdarzają się chwilę słabości, niezgodności, gorszych dni i wychodzenia na światło dzienne choroby Harry'ego, Niall jest z nim zawsze.
Młodzi, wierni, zakochani narzeczeni. Wspólny dom, kochający rodzice. 
Czego chcieć od życia więcej?
Małe, radosne pociechy, które będą wspólnie wychowywać, z którymi będą się bawić i przeżywać chwilę smutku. Szczęśliwa gromadka, szczęśliwa rodzina, zgranie i miłość. Miłość i zaufanie.
Szczęście i radość. Oddanie i wsparcie. Po prostu szczery związek i wspólna przyszłość
do końca wspólnych dni.

Splątane dłonie, idealnie wtulone w siebie ciała, 
Radosny uśmiech na ustach
Dołeczki w policzkach 
Błyszczące tęczówki 
Zrozumienie
Szczery uśmiech
Szczęście
Życie
Harry i Niall.
Niall i Harry.
Blondyn i brunet.
Błękit i zielień
Niebo i ziemia.
Zgranie i dopasowanie.
Upływający czas i niezmienne uczucie
Trwające wiecznie i wciąż na nowo rozpalane
Sześć liter
Jedno słowo
na wieki
na zawsze
mimo wszystko
po prostu
MIŁOŚĆ

"Czasami nagła zmiana w naszym życiu jest najlepszym rozwiązaniem,
bo od życia nie możesz niczego oczekiwać. 
Nawet jeśli bardzo czegoś pragniesz
życie i tak da ci coś zupełnie innego w chwili,gdy wcale się tego nie spodziewasz"

___________________________________________________________________________
od autorki: Hej Misie! Jeśli  ktoś choć raz zaglądał w zakładkę tego opowiadania, wiedział,
                   że nie będzie długie, a jedni może i się nieco zdziwili tymże oto epilogiem. Jakkolwiek by nie
                   było, chcę wam serdecznie podziękować za wszystkie komentarze co do tej historii, czytać,że
                   chcielibyście je jako książkę/film aż mi się ciepło na serduszku robi ! To już koniec tej historii, i
                   planowałam ją skończyć równo w wigilię, żeby zgrała się ze sceną stąd ale nie wyszło, udało się
                   przed końcem roku, toteż na razie muszę pozbierać się po tym opowiadaniu i wymyślić coś
                   nowego ale nie wiem kiedy coś się pojawi, proszę o wyrozumiałość i trochę czasu!;)
                   Tym czasem jeszcze raz serdecznie dziękuje i będę cholernie wdzięczna, jeśli chociaż część
                   czytelników zostawi tu swoją opinie, nawet jeśli nie robił tego na bieżąco, naprawdę będę
                   bardzo bardzo wdzięczna Słoneczka. Wzruszyłam się i...DZIĘKUJE jeszcze raz wszystkim :)

10 komentarzy:

  1. Płacze. Znów. Nie wiem czy ze szczęścia czy ze smutku. Z jednej strony, cieszę się, że wszystko ma swoje szczęście, a z drugiej mam w sercu ogromny żal, że to koniec. Ta historia była zdecydowanie moją ulubioną z tych które czytam..
    Mam nadzieje, że następne opowiadanie również pokocham. Pozdrawiam. Epilog i jak reszta rozdziałów wyszło niesamowicie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały ._. . Szkoda, że to już koniec ;_;. Mam nadzieję, że będziesz dalej pisać bo masz niesamowity talent!! ♥Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Niemożliwe.. Skończyłaś swoje kolejne opowiadanie. Przecież ja dopiero co czytałam epilog poprzedniego, a tu już koniec tego? Masz niesamowity talent, rozwijaj się nadal w tym kierunku, bo niesamowicie Ci to wychodzi. Z niecierpliwością czekam na Twoje kolejne opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  4. juz koniec???? buuu:(
    jednakże chciałam podziękować za tą historie bo była cudnaaa
    pozdrawiam całuje i czekam na nastepny wytwór twej wyobraźni ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ale to BARDZO chciałam ci podziękować za te opowiadanie ♥ To jaki piszesz jest i było zawsze niesamowite ! ♥ Popłakałam się już z 3469347106 razy ponieważ tak wzruszająco i słodko piszesz.Gdybyś miałam możliwość napisania książki czy zrobić film o tych wszystkich opowiadaniach na pewno były by one na pierwszych miejscach <3 Mam nadzieje że dalej będziesz pisać i tworzyć bo masz do tego talent a skoro sprawia ci to przyjemność i innym także masz dowód że jesteś w tym dobra ♥ Bardzo cieplutko pozdrawiam, życzę weny na kolejne wspaniałe opowiadania Wikuś <3 /Gosia ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Cooo? To już koniec? Ale jak to. Tak się wczytałam w twojego bloga, że nie mogę uwierzyć, że to koniec. Za każdym razem kiedy czytałam to opowiadanie, miałam w mojej głowie ten obraz. Kiedy Niall z Harrym się całowali poczułam motylki w brzuchu i zarazem szczęście. Mam nadzieję, że za niedługo będzie następne również wciągające opowiadanie przy, którym się popłaczę (oczywiście też o Narrym). Kocham twojego bloga i czekam ♥ Tylko nie przestań pisać! ;) Masz ogromny talent, nie zmarnuj jego ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam nadzieję, że będzie kolejny rozdział, kolejny i kolejny, a tu epilog. Chodź jest mi smutno, że to już koniec, to cieszę się, że szczęśliwy. Masz ogromny talent i pisz dalej. Czekam na kolejne opowiadanie c:

    OdpowiedzUsuń
  8. DZIEWCZYNO TY MNIE KIEDYŚ O ZAWAŁ PRZYPRAWISZ NAPRAWDĘ . BO JAKIEŚ 2 TYGODNIE TEMU ZAJRZAŁAM TU I NIE BYŁO ROZDZIAŁU PÓŹNIEJ PATRZE I JEST. NA NASTĘPNY DZIEŃ KOLEJNY. A JA TAKI SZOK ŻE TAK SZYBKO. PÓŹNIEJ TAK MYŚLĘ, CHCE JUŻ KOLEJNY I KOLEJNY I TAK SE MYŚLAŁAM KIEDY SIĘ SKOŃCZY TO OPOWIADANIE A JAK WCZORAJ ZOBACZYŁAM ŻE JEST EPILOG TO PRZEZ PIERWSZE 15 MINUT NIE CHCIAŁAM GO PRZECZYTAĆ I GADAŁAM:NIE.....TO SIĘ NIE SKOŃCZYŁO......NO I SIĘ ROZPŁAKAŁAM...;C NO ALE TO BYŁO NAPRAWDĘ TAKIE PIĘKNE, KOCHANE, TAKIE EMOCJONUJĄCE, I REALISTYCZNE ;C NIE MOGĘ NAPRAWDĘ PO PROSTU IDEALNE, PRZEPIĘKNE...KIEDY CZYTAŁAM NORMALNIE CZUŁAM SIĘ JAK NIALL, PRZEŻYWAŁAM TO WSZYSTKO Z NIM ♥ CZYTAŁAM WSZYSTKO CO PUBLIKOWAŁAŚ NA TYM BLOGU, WSZYSTKO JEST FANTASTYCZNE, WSZYSTKO JEST IDEALNE . I WGL OSTATNIO POJECHAŁAM Z RODZICAMI DO KUZYNKI I JEJ GADAM WIESZ CO JA CZYTAM TAKIEGO PRZECUDOWNEGO NARRY'EGO, OPOWIEDZIEĆ CI? A ONA:NO OPOWIADAJ . NO I JA GADAM, GADAM I JAK SKOŃCZYŁAM TO ONA : O JEZU SERIO....JAKIE SŁODKIE, NIAL JEST TAKI...OMG I HARRY...JEZUU. SPODOBAŁO JEJ SIĘ ;) NO I DZISIAJ SIEDZĘ SOBIE NA LAPKU I ONA TEŻ WESZŁA NA KOMPA I GADAMY NA SKEJPIE A ONA COŚ TAKIEGO: NO NATI.......TO CO TAM Z TYM NARRY'M HĘ ? A JA JEJ GADAM: NO OSTATNIO BYŁY 2 NOWE ROZDZIAŁY A WCZORAJ EPILOG I SIĘ SKOŃCZYŁ . A ONA TAKA ROZPACZ(BO OGLĄDA THE WALKING DEAD, TAKI SERIAL I MUSI DŁUGO CZEKAĆ NA KOLEJNY SEZON CZY COŚ TAM) I GADA: ALEE....NIE....ALE JAK TO....DLACZEGO? ;O.......NIE DOŚĆ ŻE MUSZĘ CZEKAĆ NA THE WALKING DEAD TO TERAZ TO......? ;C.....DLACZEGO?;C ...A JA Z NIEJ TAKA BEKA XD JEZU ONA TO PRZEŻYWA BARDZIEJ NIŻ JA I SIĘ JEJ PYTAM A OPOWIEDZIEĆ CI?^_^ A ONA:................NO DOBRA! . HAHAHAHAHAHH JEZU NIE MOGE Z NIEJ ;D I WESZŁAM SKOMENTOWAĆ A ONA CZEKA I GADA TYLKO SKOŃCZYŁAŚ JUŻ KOMENTOWAĆ? OPOWIEDZ MI JUŻ ! ILE MOŻNA PISAĆ? A JA SIĘ TYLKO RYJE HAHAHAH, NO ALE MUSIAŁAM SKOMENTOWAĆ . WGL PAMIĘTAM TE OPOWIADANIE JAK NIALL MIAŁ TE PROBLEMY Z ZAYN'EM A HARRY BYŁ TAKI KOCHAŃSKI...I STRASZNIE FAJNIE CI WYCHODZĄ TAKIE OPOWIADANIA...OBA MI SIĘ TAK BARDZO PODOBAŁY A TE BYŁO TAKIE OMOMOMOMOM *O* ISAFJASDJSDFGFH I KOCHAŃSKIE I ZAJEBISTE I WGL BARDZIEJ SIĘ JUŻ NIE DA . DZIĘKUJĘ CI ZA WSZYSTKO CO TU PUBLIKUJESZ A NA NOWE OPOWIADANIE MOGĘ CZEKAĆ NAWET 2 MIESIĄCE CZY ILE TAM CHCESZ, TWÓJ BLOG JEST TEGO WARTY . DOBRA BĘDĘ JUŻ ZMYKAĆ BO KUZYNKA SIĘ NIECIERPLIWI . JESCZE RAZ BARDZO CI DZIĘKUJĘ ♥ WSZYSTKO JEST IDEALNE . DUUUUUŻOOOOOO MIŁOOOOOŚCII ♥ KOCHAAAAMMM CIĘ XX ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to szybko minęło :c opowiadanie równie piękne jak poprzednie, masz talent wiesz? Bardzo podobna mi się jak piszesz, że znajdujesz czas dla tego błota pomimo dużej ilości nauki. Jesteś naszą bohaterką! Dużo weny na następną opowieść <3 pozdrawiam ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie błota tylko bloga* przepraszam za moją autokorektę xx

      Usuń